1. |
Pomruk Ciemności
05:24
|
|
||
Duchy złe i dobre chodźcie
Niech ptaki zlecą się
Nieśmiałe pary oczu
Które kryją się wśród drzew
Nawet dziś, ciągle męczy mnie
To, że spadnie kiedyś śnieg
Taki piękny, jak jeleni bieg
La-la hej
Jest tak wiele pięknych miejsc
La-la hej
Może chciałabyś się przejść
La-la hej
Póki nie musimy biec
La-la hej
Póki ciepłą mamy krew
Czasem myślę o górach
Kiedy chmury kłębią się
W taki sposób, że o zmroku
Wyglądają jak szczyty we mgle
A o tobie myślę zawsze
Nawet kiedy jest mi źle
Z myślą, że może tak i lepiej
Jeśli tobie dobrze jest
La-la hej
Jest tak wiele pięknych miejsc
La-la hej
Może chciałabyś się przejść
La-la hej
Póki nie musimy biec
La-la hej
Jak uciekający zwierz
La-la hej
Jest tak wiele pięknych miejsc
La-la hej
Może chciałabyś się przejść
La-la hej
Póki nie musimy biec
La-la hej
Póki ciepłą mamy krew
|
||||
2. |
Antropomorfizm I
02:36
|
|
||
3. |
Kameleon
05:05
|
|
||
Spotkałem cię
Na lotnisku we śnie
Skąpaną w ciepłym blasku słońca
Zmieniłaś się
W jaskrawy dzień
W czerwcową falę gorąca
Poszedłem za tobą w labirynt z betonu
By znaleźć ten sam pokój
Daj mi znać
Czy mogę już dać spokój
Startuję za dwadzieścia minut
Więc proszę, przyśpiesz kroku
Ot tak, nie ma nas
A chciałem ciebie już zawsze móc znać
Tyle sytuacji
W których nie było nigdy nas
Tutaj mam czas
Choć wspomnienia są jak ciemny las
Dym i neon
Zmieniasz kolor jak kameleon
Umknął nam ten dawny czas i rozmył się we mgle
Co za sztampowy amalgamat
Miłość w taki piękny dzień
Gdybyś go znała, coś czuję, że
Spodobałby ci się
Choć przykre, że sama ta chęć
To mój ulubiony sen
O tak, nie ma nas
A miałem ciebie już zawsze znać
Tyle sytuacji, których wiem, że nie zapamiętasz
Teraz mam czas
Wspomnienia są jak ciemny las
Dym i neon
Zmieniam kolor jak kameleon
O tak, nie ma nas
A miałem ciebie już zawsze znać
Tyle sytuacji, których wiem, że nie zapamiętasz
Teraz mam czas
Wspomnienia są jak ciemny las
Dym i neon
Zmieniam kolor jak kameleon
|
||||
4. |
Dziś w Nocy
04:06
|
|
||
Dzikie bestie nocy dziś zabłysły zębami
Jakby to był ich ostatni raz
Przyznaj, że boisz się tego cały czas
Albo boisz się chociaż czasami
Zapach świeżo ściętych sosen
I aut gdzieś cicho brzmiące głosy
Słońce, które gubi blask
Daj się porwać, dziś w nocy
Jadę tym pociągiem jakby na drugim końcu
Miało być coś innego niż znam
Wszystko co tam znajdę to natarczywe światła
I ludzi trochę więcej niż bym chciał
Ci ludzie tak bardzo chcą wiedzieć jak
Podbić cały świat
Pod ziemią mają swoje małe pociągi
I ostry jak żyletka mają blask
Zapach świeżo minionych wiosen
I miasta nie milknące głosy
W tunelu znikający blask
Daj się porwać, dziś w nocy
Dziś w nocy
Dziś w nocy
Dziś w nocy
Dziś w nocy
Oh yeah
Tak często staram się zrozumieć
To chyba niepotrzebny trud
Bestie złożą mi koronę
I bestii wtedy będę król
Tak często staram się zrozumieć
To chyba niepotrzebny trud
Bestie złożą mi koronę
I bestii wtedy będę król
|
||||
5. |
Cyfrogon
04:53
|
|
||
Mówi mi tak i nie
Ten fakt, że dzisiaj spadł pierwszy deszcz
Czy jestem tu, czy jestem tam
Metro czy jezioro łez
Huta czy defilad plac
Mój cyfrogon nie chce spać
Może to on widzi tak jak jest
A ja tylko śnię
A ja tylko śnię
Cyfrogon
Kumpel aż po zgon
Miej go z głową
Albo będzie z niego broń
Cyfrogon
Czasem pali w skroń
Cyfrogon
Mój mały megafon
raz, dwa, trzy, woo
Kolejny po grzbiecie dreszcz
A ja biegam w kółko, jak głupi pies
A w głowie szumi ten pusty dźwięk
Korona z rogów, błękitna krew
Cyfrogonie daj mi znak
Albo chociaż daj mi czas
Z tobą jestem tym czym chciałbym być
Ale czym jest świat
Co jest dla mnie wart
Tak bolało jak dziś
Gdy cyfrowy ogon ten pierwszy raz
Zaiskrzył o stal
|
||||
6. |
Krew i Futro
00:45
|
|
||
Czym jestem?
Dzikim jeżem
Reniferem
Krew i futro
To takie śmieszne bo
Dla ciebie jestem
Czymś więcej niż to
|
||||
7. |
Jeziora
03:12
|
|
||
8. |
|
|||
9. |
Antropomorfizm II
03:56
|
|
||
10. |
Disco z Końca Świata
05:43
|
|
||
Koniec świata może przyjść
Nawet jeśli przyjdzie dziś
Nie wiem czemu miałbym mieć coś przeciwko temu
Chodźmy razem coś zjeść
Nad jezioro chodź się przejść
Jeśli u mnie chcesz dziś spać, to nie widzę problemu
Wyjmij głośnik z plecaka i puść mi coś fajnego
Może czasem nie chcę słuchać, ale dzisiaj tak
Nawet jeśli czasem nie mówisz mi prawdy
To chyba i tak nie chce jej znać
Disco z końca świata z tobą chcę dziś słuchać
Choć nie wiem czy to kończy się świat
Czy może to oblicze burzy
I echo spadających gdzieś gwiazd
Disco z końca świata z tobą chcę dziś słuchać
Choć nie wiem czy to najlepszy czas
Zza świata gorączkowy sen
Chociaż taki dzisiaj piękny dzień
Proszę nie mów mi o jutrze
Dobrze o nim wiem, że jest
Nawet w najpiękniejszym futrze
Słabo kryjesz krew
Chciałbym tyle rzeczy zdążyć ci powiedzieć
Ale z czasem u nas słabo
Sama wiesz
Disco z końca świata z tobą chcę dziś słuchać
Choć nie wiem czy to kończy się świat
Czy może to dzisiejszy upał
I echo spadających gdzieś gwiazd
Disco z końca świata z tobą chcę dziś słuchać
Choć nie wiem czy to najlepszy czas
Gdyby ten świat kończył się
Wiedz tyle, że kochałem cię
Disco z końca świata z tobą chcę dziś słuchać
Choć nie wiem czy to kończy się świat
Czy może to oblicze burzy
I echo spadających gdzieś gwiazd
Disco z końca świata z tobą chcę dziś słuchać
Choć nie wiem czy to najlepszy czas
Zza świata gorączkowy sen
Chociaż taki dzisiaj piękny dzień
|
||||
11. |
Tyle na Dzisiaj
03:28
|
|
||
Tyle na dzisiaj, warte tyle co wczorajszy wiatr
No, szybko zmykaj, przecież wiem, że cię jak zwykle goni czas
Igła z zielnika, wypchany ptak
Wszystko zanika, jak twoja twarz
Pachniesz miłością, jak jesienią wyraźnie górski deszcz
Ty i ja to nie było nic nowego
Tu od zawsze było futro i krew
|
||||
12. |
Islandia
08:24
|
|
||
13. |
W Obliczu Burzy
06:16
|
|
||
14. |
Przyloty/Odloty
05:47
|
|
||
Mam krew na rękach
A wyszedłem i wróciłem sam
Jesień nie poczeka na zagojenie ran
Chciałbym wiedzieć czy-
Chciałbym poznać twój-
I dowiedzieć się jak-
I usłyszeć twój-
Chociaż to i tak
Niepotrzebny strach
Tak jak rudy lis oszukuje dziś
Tylko czy ciebie, czy Boga na niebie?
Była zima więc to nie ten klimat, ale
Już idę tylko powiem ci
Przyloty/odloty
Chciałbym tak jak ty dużym być
I mimo, że kiedyś będzie źle
Dalej iść
Przyloty/odloty
Gdy ci czegoś brak
Jak ty pięknie płaczesz
A ja nie wiem jak
Mam krew na rękach
Powoli zabija mnie mróz
Muszę już uciekać
Spakowałem się już
Chciałbym wiedzieć czy-
Chciałbym poznać twój-
I dowiedzieć się jak-
I usłyszeć twój-
Chociaż to i tak
Rozdrapywanie ran
Tak jak rudy lis oszukuje dziś
Tylko czy ciebie, czy Boga na niebie?
Była zima więc to nie ten klimat, ale
Już idę tylko powiem ci
Przyloty/odloty
Chciałbym tak jak ty dużym być
I mimo, że kiedyś będzie źle
Dalej iść
Przyloty/odloty
Gdy ci czegoś brak
Jak ty pięknie płaczesz
A ja nie wiem jak
|
Felocai Poland
zespół z piotrkowa trybunalskiego w składzie
-Tomasz Łągwa
-Alan Marliński
-Paweł Łągwa
gramy muzykę elektroniczną/alternatywną
Streaming and Download help
If you like Felocai, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp